W Federacji Rosyjskiej modernizują sprzęt z epoki sowieckiej na potrzeby swej armii w wojnie z Ukrainą, więc ktoś może wkrótce „nieostrożnie zapalić fajkę” w zakładach naprawczych sprzętu pancernego w Jekaterynburgu

W Federacji Rosyjskiej modernizują sprzęt z epoki sowieckiej na potrzeby swej armii w wojnie z Ukrainą, więc ktoś może wkrótce „nieostrożnie zapalić fajkę” w zakładach naprawczych sprzętu pancernego w Jekaterynburgu

W Federacji Rosyjskiej modernizują sprzęt z epoki sowieckiej na potrzeby swej armii w wojnie z Ukrainą, więc ktoś może wkrótce „zapalić fajkę” w zakładach naprawczych sprzętu pancernego w Jekaterynburgu.

Rosja nie posiada wystarczającej liczby nowoczesnych czołgów, aby kontynuować działania bojowe. Na froncie pospiesznie modernizują pojazdy z ubiegłego wieku, odziedziczone po ZSRR. Kanał Telegram «Можем объяснить» odkrył, że w zakładach naprawczych czołgów pancernych w Jekaterynburgu rozpoczęto modernizację ponad 200 sztuk przestarzałego sprzętu wojskowego.

Na stronie internetowej poświęconej zamówieniom publicznym pojawiły się dwie partie o wartości ponad 85 mln rubli, w których przedmiotem zakupu jest „Wyposażenie dodatkowe do czołgów i innych samobieżnych opancerzonych pojazdów bojowych”.

„Jak wynika z dokumentacji, firma musi dostarczyć 53 tys. pozycji. Na podstawie ceny jednostkowej i profilu firmy widać wyraźnie, że należy dostarczyć pojemniki ochrony dynamicznej Kontakt-1. Pojemniki zamówione w ramach tego kontraktu wystarczą do zapewnienia ochrony przeciwpancernej dla około 230 czołgów. Nowoczesny sprzęt powinien być od początku wyposażony w takie pojemniki, dlatego pomysł polega na modernizacji modeli z lat 70. i 80. ubiegłego wieku, które nie były jeszcze wyposażone w ochronę dynamiczną (zapobiega ona przepaleniu pocisków artyleryjskich przez pancerz). Co więcej, „Kontakt-1” jest przestarzałym zabezpieczeniem: w 1985 r. opracowano „Kontakt-5″. Początkowo w taki pancerz wyposażone są T-64M, T-72BV, T-72BU, T-80U, UM, BM. A T-90M jest już wyposażany w zestawy Malakhit czwartej generacji” – czytamy w raporcie.

„Możemy wyjaśnić” – podsumowują – że poważne straty skłaniają rosyjskie Ministerstwo Obrony do modernizacji przestarzałych pojazdów. Tak więc, według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w ciągu dwóch miesięcy wojny armia rosyjska straciła 1092 czołgi (około 10% pojazdów będących w służbie).

Duński analityk wojskowy Alexander Oliver zwrócił ostatnio uwagę na fakt, że rosyjskie siły zbrojne mają niedobór pojazdów gotowych do walki: zauważył, że w tegorocznej paradzie w Moskwie bierze udział o połowę mniej pojazdów niż w 2020 r. W szczególności brakuje niektórych nowoczesnych modeli czołgów.

Istnieje jednak inne możliwe wyjaśnienie: Kreml przygotowuje się do „długiej wojny”, dlatego stara się zmobilizować wszystkie dostępne środki. Nie wiadomo, czy czołgi na piedestałach i w muzeach zostaną użyte, czy nie, ale „druga armia świata” najwyraźniej przygotowuje się do walki przy użyciu wszystkiego, co wpada jej w ręce.

Tak czy inaczej, zakłady naprawcze w Jekaterynburgu mogą okazać się kolejnym miejscem „nieostrożnego palenia fajek” – łatwiej i taniej jest zatrzymać rosyjskie czołgi, gdy są jeszcze na linii montażowej, niż gdy są już w walce.

Корреспондент

Leave a Reply