Osetia Południowa odechciała być częścią Federacji Rosyjskiej

Osetia Południowa odechciała być częścią Federacji Rosyjskiej

Przed wyborami lider wyścigu prezydenckiego w nieuznawanej Osetii Południowej Alan Gagłojew popierał politykę przyłączenia do Federacji Rosyjskiej, ale gdy tylko dowiedziano się o jego zwycięstwie w wyborach, jego opinia na ten temat uległa zmianie. Prawdopodobnie perspektywa przyłączenia do Federacji Rosyjskiej wydawała się jeszcze gorsza niż status quasi-państwa. Może to jednak oznaczać, że Kreml nie chce dodatkowych problemów.

30 marca, w trakcie kampanii wyborczej, urzędujący prezydent Osetii Południowej Anatolij Bibiłow ogłosił, że po wyborach zamierza przeprowadzić referendum w sprawie włączenia republiki do składu Rosji.

Reakcja Moskwy była oczekiwana. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że pomysł przeprowadzenia w Osetii Południowej referendum w sprawie przyłączenia do Rosji jest wyrazem opinii mieszkańców i że władze rosyjskie go respektują.

Spodziewano się również reakcji Gruzji: minister spraw zagranicznych Dawid Zalkaliani nazwał dyskusję o referendum w Osetii Południowej w sprawie przyłączenia do Rosji niedopuszczalną.

Władze samozwańczej republiki Osetii Południowej muszą zwrócić się do Sądu Najwyższego, aby rozpocząć procedurę przygotowania do referendum w sprawie przyłączenia do Rosji – powiedział Anatolij Bibiłow.

Wyjaśnił, że należy podjąć pewne kroki prawne. Po uzyskaniu odpowiedzi Sądu Najwyższego rozpoczęłyby się przygotowania i ustalono by datę referendum, mniej więcej po wyborach prezydenckich.

Na początku kwietnia Wiktor Wodołacki, pierwszy zastępca przewodniczącego komisji Dumy ds. WNP, powiedział, że Osetia Południowa może zagłosować za przyłączeniem do Rosji w maju lub czerwcu 2022 roku.

Wybory zakończyły się jednak zwycięstwem lidera opozycyjnej partii Nihas, Alana Gagloeva. Natychmiast po ogłoszeniu wyników liczenia głosów Gagłojew zapowiedział, że nie będzie się spieszył z przeprowadzeniem referendum w sprawie przyłączenia do Rosji. 10 maja o tym powiadomił Leonid Kałasznikow, szef komisji Dumy ds. WNP, integracji euroazjatyckiej i stosunków z rodakami.

Wcześniej Gagłojew dyplomatycznie stwierdził, że popiera inicjatywę wejścia w skład Federacji Rosyjskiej, ale zaznaczył, że wszystkie kroki muszą być koordynowane z Moskwą, aby nie ingerować w trudnej sytuacji geopolitycznej.

„Chociaż zapowiedział on, że jest gotów przeprowadzić takie referendum, to jednak zależy to nie tyle od niego, co od Rosji, od tego, na ile Rosja i Białoruś są gotowe do rozszerzenia Państwa Związkowego” – powiedział Kałasznikow.

Cóż, jedna z dwóch stron wyraźnie spowalnia proces aneksji – albo Osetia Południowa, ponieważ widzi otwierające się perspektywy, albo Rosja, ponieważ jeszcze nie do końca „odwdzięczyła się” za aneksję Krymu.

Należy przypomnieć, że Doniecka i Ługańska Republiki Ludowe również mówiły o możliwości wejścia w skład Federacji Rosyjskiej, ale postanowiły zahamować ten proces.

Корреспондент

Leave a Reply