Mieszkańcy Czeczenii skarżyli się „Czeczeńskiemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich” na warunki w więzieniu Dimitrowgrada, ale on nie zauważył dyskryminacji religijnej

Mieszkańcy Czeczenii skarżyli się „Czeczeńskiemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich” na warunki w więzieniu Dimitrowgrada, ale on nie zauważył dyskryminacji religijnej

Tak zwany komisarz praw człowieka w Czeczenii Mansur Soltaev odwiedził więzienie w Dimitrowgradzie, w którym więźniowie prowadzili strajk głodowy. Według niego Czeczeni odbywający tam wyroki nie skarżyli się na dyskryminację religijną, ale skarżyli się na surowe zasady, słabą opiekę medyczną i ograniczenia spotkań z bliskimi.

Mówi o tym „Węzeł kaukaski” («Кавказский узел»).

Historia zaczęła się od tego, że zgodnie z projektem dotyczącym praw człowieka Gulagu.net 13 kwietnia w więzieniu Dimitrowgrad zostali pobici więźniowie, głównie z Czeczenii i Inguszetii. Ponad sto osób rozpoczęło strajk głodowy. Jednak 3 maja krewni skazanych i obrońcy praw człowieka poinformowali, że więźniowie wstrzymali akcję protestacyjną, zwątpiwszy w osiągnięcie w ten sposób rezultatów. Obrońcy praw człowieka dokumentują skargi i przygotowują odwołanie do organów nadzorczych w sprawie dyskryminacji ze względów religijnych – poinformował Komitet Pomocy Obywatelskiej.

Tzw. rzecznik praw obywatelskich Czeczenii Mansur Sołtajew 19 kwietnia na spotkaniu z krewnymi więźniów potwierdził, że w kolonii był konflikt, ale nie ma podstaw, aby mówić o konflikcie na tle etnicznym i międzywyznaniowym. Ponadto, według niego, potwierdzono, że więźniowie „sami się otworzyli” (otworzyli żyły). „Dlaczego to zrobili to kolejne pytanie <…> Krewni tak naprawdę nie wiedzą, co się tam wydarzyło” – powiedział na spotkaniu, dodając, że ocena prawna wydarzenia zostanie podana w najbliższej przyszłości.

W celu sprawdzenia informacji o dyskryminacji skazanych obywateli republiki Czeczeński Rzecznik Praw Obywatelskich spotkał się z kierownictwem Federalnej Służby Więziennej, zakładu karnego, komisarzem regionalnym oraz odwiedził właśnie więzienie Dimitrowgrada w obwodzie uljanowskim, poinformował kanał tełewizijny i radiowy “Grozny”.

Sołtajewu przekazano wszystkie materiały z kamer monitoringu, sprawdził też warunki przetrzymywania więźniów z Czeczenii. „Kontrola wykazała, że ​​w instytucji stworzono akceptowalne warunki do wykonywania obrzędów religijnych, w szczególności więźniowie mogą czytać Koran w celach, są dywaniki modlitewne. Ponadto, według samych skazanych, wolno im pościć i praktykować swoją religię” – czytamy w wiadomości opublikowanej na stronie internetowej telewizji.

Głodownicy i więźniowie, którzy zranili się na własną rękę, skarżyli się na „surowe reguły więzienne, słabą opiekę medyczną, nieotrzymywanie paczek dla więźnia i ograniczenia w odwiedzaniu krewnych”. Z drugiej strony Sołtajew zapewnia, że ​​nie widać ucisku na tle religijnym. „Nikt nie podarł Koranu, w szczególności potwierdzili to skazani – czytamy w publikacji. Komisarz wezwał mieszkańców Czeczenii do „ścisłego przestrzegania norm zachowania ustanowionych przez prawo w więzieniu” i stwierdził, że skazani Czeczeni „byli wykorzystywani przez prowokatorów do wywołania powszechnego oburzenia”, zauważa strona internetowa telewizji.

Osiągnięto porozumienie z władzami więziennymi w sprawie stałego monitorowania bezpieczeństwa osobistego skazanych, a także legalności stosowania środków dyscyplinarnych oraz „osiągnięto wzajemne porozumienie między władzami więziennymi a osadzonymi”, zauważa publikacja.

Należy zauważyć, że raporty Rzecznika Praw Obywatelskich Czeczenii od dawna wzbudzają sceptycyzm wśród użytkowników sieci społecznościowych.

Tymczasem 22 kwietnia na swoim kanale Telegram projekt Gulagu.net donosił o wersji obrońców praw człowieka, według której funkcjonariusze organów ścigania przybyli do więzienia i „wywarli presję psychologiczną i szantażowali więźniów w celu zmuszenia ich do ukrywania faktu zniszczenia Koranu i literatury religijnej muzułmanów”.

Корреспондент

Leave a Reply