Wróg siedzi w naszym domu i szydzi z nas

Wróg siedzi w naszym domu i szydzi z nas

Tak zwany „naczelnik” Czuwaszji jest osobą niewybieralną. Został po prostu mianowany przez władzę okupacyjną. Nikt w tzw. „federacji” nie ma prawa głosu i prawa wyboru – wszyscy to wiemy. Nikt nie pyta ludzi, czy chcą tej władzy. Każdy jest po prostu postawiony przed faktem dokonanym. Nawet wśród imperialistów nikt nie ma prawa głosu, a co dopiero wszyscy inni.

Ale jednocześnie te „naczelnicy” republik ośmielają się jeszcze otwarcie kpić z własnej ludności, wygłaszając takie oświadczenia. Bo oprócz tego, że w Ukrainie władza jest wybierana przez ludzi (nieważne jaka, ale ludzie decydują, być jej albo nie być), to Ukraina jako państwo jest naprawdę suwerennym i niepodległym krajem, gdzie nikt, podobnie jak gauleiter Oleg Nikołajew, nie powie, że Ukraińcy muszą umierać za cudzy kraj; nie powie, że „Ukraińcy to Rosjanie”, jak lubi twierdzić Nikołajew o Czuwaszach jako części „narodu rosyjskiego”; nikt nie powie, że Ukraińcy muszą umierać za rezygnację ze swojego języka, swojej tożsamości i swojej niepodległości.

Natomiast Czuwaszja, jak i pozostałe republiki Idel-Uralu, mają tak naprawdę status nieistniejących państw z nielegalnym rządem. Tak, na papierze istniejemy. Ale wystarszy komuś choćby wspomnieć o prawdziwej suwerenności, tenże Nikołaje będzie góry przewracać, aby organy znaleźli i zabili tych, którzy tej suwerenności pragną.

Корреспондент

Leave a Reply