Wojna, zatem znów wojna i znów wojna

Wojna, zatem znów wojna i znów wojna

 Większość zachodnich analityków wojskowych, a także przedstawicieli wywiadu brytyjskiego, amerykańskiego, estońskiego i ukraińskiego otwarcie wyraża teraz te same obawy, które dawno temu wyrażał za wszystkich Arkady Babchenko, dziennikarz, bloger i wciąż obywatel Federacji Rosyjskiej. .

 Polegają na tym, że po przegranej obecnej wojnie imperium nie rozpadnie się, a jedynie stanie się bardziej zjednoczone wokół dyktatora i jeszcze bardziej zombifikowane.  Kreml będzie przygotowywał się do zemsty za 10-15-30 lat i przygotowywał się do znacznie większej wojny, która będzie wymierzona nie tylko przeciwko Ukrainie i innym krajom postsowieckim, ale także przeciwko całej Europie i blokowi NATO.

 Raimond Kaljulaid, który odpowiada za bezpieczeństwo państwa Estonii i Walerij Załużny, dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, niemal jednocześnie powiedzieli, że zwycięstwo Ukrainy w obecnej wojnie to tylko czas na wytchnienie przed następną wojną. 

 Nie bez powodu przygotowuje się JunArmia – to zasób na przyszłość.  Nie bez powodu cała ta nazistowska propaganda „o tym, co ważne” jest teraz wprowadzana do szkół.  Raszyści nie tylko mają nadzieję na zemstę, ale już teraz aktywnie się do niej przygotowują.

 Imperialiści wezmą pod uwagę swoje błędy w tej wojnie – choć nie uczą się na błędach innych, bardzo dobrze uczą się na własnych.  Uwzględnią, obliczą, przygotują się.  Nie warto ich lekceważyć.

 Najprawdopodobniej w tej sytuacji do następnej wojny dożyje znacznie mniej rdzennych mieszkańców.  A może prawie nikt.  Wszakże kiedy skończy się obecna wojna, to za stratę „powieszą wszystkie psy” właśnie na rdzennych ludach i rozpocznie się jeszcze bardziej aktywna czystka etniczna niż te, które mają miejsce teraz wraz z wysłaniem na front nieproporcjonalnie dużej liczby żołnierzy z mniej licznych ludów imperium.

 A jeśli któryś z rdzennych ludów przeżyje do nowej wojny, jest to mało prawdopodobne, że ją przeżyje, ponieważ w pierwszej kolejności żołnierze rdzennej ludności zostaną wysłani na front.

 Tej nowej wojny imperium wciąż nie da się wygrać, ponieważ nie da się wygrać z całym światem.  Jednak to imperium może zniszczyć miliony ludzi.

 A teraz nie tylko od nas zależy przyszłość naszych dzieci, ale także nasza własna: czy dożyjemy do nowej wojny i zostaniemy wysłani przez imperium na ostatnią bitwę, czy zginiemy w czystce etnicznej przed jej rozpoczęciem.  Od nas zależy, czy nasze dzieci będą musiały powtórzyć los dzisiejszego mięsa armatniego.

 Kremlowskie imperium i tak upadnie, ale to od nas zależy, kiedy to się stanie i ile wojen musi się wydarzyć, żeby tak się stało.

Корреспондент

Leave a Reply