„Na listach mobilizacyjnych powinno być nie więcej niż 10% Rosjan – czyli jeden Rosjanin na dziesięciu Baszkirów i Tatarów”: jak przebiega mobilizacja w Baszkortostanie

„Na listach mobilizacyjnych powinno być nie więcej niż 10% Rosjan – czyli jeden Rosjanin na dziesięciu Baszkirów i Tatarów”: jak przebiega mobilizacja w Baszkortostanie

Nawet ludzie, którzy nie interesują się polityką i nie wstydzą się pracy w organach państwowych, zaczęli rozumieć, że podczas mobilizacji dochodzi do ludobójstwa rdzennych ludów Federacji Rosyjskiej. List od jednej z takich osób został opublikowany na kanale Telegram КушТау on-line, potwierdzając, że nie jest to „lokalna przesada”, ale celowe podejście. Przy całej swojej naiwności autor nie może ignorować tego, co się dzieje.

Poniżej przedstawiamy pełny tekst listu.

To nie pierwszy rok, kiedy pracuję w komisariacie wojskowym w Republice Baszkortostan. Jest to dalekie od mojej wymarzonej pracy. Zawsze jednak starałem się uczciwie wykonywać swoje obowiązki i nigdy nie wstydziłem się swojej służby – zwłaszcza teraz, w tych trudnych dla państwa i republiki czasach. W tym roku wszystko się zmieniło.

Na początku października po raz pierwszy zauważyłem, że służba wojskowa, szkolenie wojskowe i katedra wojskowa były ważnymi, ale nie decydującymi momentami podczas przeprowadzania częściowej mobilizacji. Kilkakrotnie komisarz wojskowy odrzucał jednych kandydatów i wskazywał na innych, wyraźnie gorszych pod każdym względem… Takie podejście bardzo mnie dziwiło – przecież nic takiego nie było wcześniej obserwowane z poborowymi, podczas pokoju. Owszem, zdarzały się przypadki, że komisarz wojskowy wydawał polecenia temu czy innemu poborowemu – co do tego nie ma wątpliwości, nie przeczę… ale to były pojedyncze przypadki. Tu jednak interwencja była wyraźnie systematyczna – regularnie zwracano mi teczki z rosyjskimi imionami i nazwiskami, często dwukrotnie („szukaj innych”), aż w końcu lista została rozszerzona o chłopaków o imionach i nazwiskach baszkirskich i tatarskich. To, co się działo, zaczynało mnie bardzo stresować. Tydzień później komisarz wojskowy wezwał mnie do swojego biura i powiedział, że jest ustne polecenie z góry, aby zmobilizować przede wszystkim Baszkirów i Tatarów. Zostało to powiedziane w oficjalnym tonie i jakby od niechcenia, wśród innych kwestii organizacyjnych. Byłem zaskoczony takim oświadczeniem i poprosiłem o wyjaśnienie. Komisarz wojskowy, wyraźnie poirytowany i niezadowolony, powiedział, że na listach mobilizacyjnych nie powinno być więcej niż 10% Rosjan – czyli jeden Rosjanin na dziesięciu Baszkirów i Tatarów. Zaprotestowałem, na co komisarz wojskowy odpowiedział w stylu „dyrektywa przyszła wiadomo skąd, więc nie podskakuj i rób swoje, jeśli nie chcesz mieć problemów dla siebie i dla nas wszystkich”. Co znaczy 10% – czy to norma dla naszego komisariatu czy dla całej republiki? Nie mam pojęcia. Komisarz wojskowy zapewnia, że on też nie.

W każdym razie komisarz zaczął bardzo dokładnie sprawdzać wszystkie listy pod kątem kwot.

Teraz mój osobisty stosunek do tego problemu. Nie wiem, kto wpadł na ten „wspaniały pomysł” i jakie cele stawiają sobie autorzy tych kwot, ale wiem, że nie skończy się to dobrze. Znam nastroje w naszym regionie, wiem o czym mówią zwykli ludzie. Powiem dyplomatycznie – jeszcze wcześniej ludzie nie byli zbyt rozkoszował, a teraz wcale nie. Nigdy nie byliśmy zbytnio rozpieszczani uwagą Moskwy i bossów republiki. Każdy dostosowuje się do tego, by przetrwać jak najlepiej, nie oczekując pomocy od państwa. Ludzie są przerażeni i przygnębieni. Wszyscy rozumieją, że sytuacja dla Rosji nie rozwija się w najlepszy możliwy sposób, a o losie rodzin zmobilizowanych nikt nie myślał i nie będzie myślał. Coraz bardziej oczywiste staje się, że na front ciągnięte są całe wsie baszkirskich chłopaków. Nikt nie myśli o ich zaopatrzeniu i utrzymaniu ich rodzin – ani w rejonie, ani tam na górze.

Proszę o opublikowanie mojego listu. Nadal wierzę w przyzwoitość i roztropność naszych wojskowych i politycznych przywódców. Zmobilizowaliśmy już tylu Baszkirów, także Tatarów, że należy wstrzymać mobilizację w republice. Tatarzy mają za sobą RT i wpływowych ludzi na szczeblu federalnym. Jeśli nikt nie stanie w obronie Baszkirów, czeka nas katastrofa demograficzna.

Корреспондент

Leave a Reply